Myśłałem, że mógłbym odkupić się, ratując ziemię... Myślałem także, żeby poprosić cię o zaopiekowanie się dziewczynami pod moją nieobecność...

Ooch, prosimy, wielki Królu Yamo! Chcemy cię kochać!

Czy on nie chce naszego towa-rzystwa?

Idioci! co wy insynuujecie!

Co myślisz, Wielki Enmo?

Bez wielmożnego Harfa tamci goście z pewnością wszystkich pozabijają!

*GULP*

Ty... przypo-minasz mi moją pierwszą dziewczynę...

Ekhem, coż, te dziewczyny wyglądają naprawdę... emm... uczciwie... I jeśli uda im się wytępić Saiyan, zrobią dużo dobrego...

Cóż, też możesz iść. Powiedzmy, że jesteś na okresie próbnym.

Oooch! Jakże jesteś życzliwy, Wielki królu Yamo! Zapewniam cię, że następnym razem, kiedy tu będę, mój rejestr będzie czysty jak źródlana woda!

Nie mogę uwierzyć, że to zadziałało...

Aaach, idźcie...